Fryvolic - mózg projektu muzycznego Fryvolic Art (bardzo dobry rocznik 1977), a także wykonawca, producent i kierownik całego zamieszania zajmuje się tworzeniem dźwięków od początku lat 90-tych XX wieku. W szkole podstawowej uczęszczał do ogniska muzycznego na lekcje gitary klasycznej. Nie wygrywał konkursów (na jednym zdobył wyróżnienie) i nie został wirtuozem tego instrumentu. Kilka lat intensywnego grania klasyki trochę go znużyło, ale niewątpliwie zyskał solidną bazę dla swoich póniejszych działań.

W erę komputerów wkroczył razem z Commodore C-64, na którym skomponował swoją pierwszą melodię. Rewolucja nastąpiła w roku 1994, kiedy zobaczył i usłyszał pięknie grający komputer Commodore Amiga 500. Okazało się, że urządzenie owo posiadało oprogramowanie pozwalające na tworzenie muzyki za pomocą tzw. sampli, które brzmiały bardzo naturalnie i, o dziwo, nie kojarzyły się z "kanciastym" komputerowym dźwiękiem. Fryvolic z miejsca zapragnął mieć taki komputer i jego wybór padł na nieco kontrowersyjny model: Amigę 600. Masakrując po nocach swój wzrok na kolorowym telewizorze Neptun zgłębiał tajniki 4-kanałowych "trackerów", czyli programów do sekwencyjnego odgrywania sampli w stereo. Pierwszy skomponowany tą metodą utwór to "Space Caravan". Początkowo wydawnictwa nagrywane były na kasetach magnetofonowych dzięki możliwości wyprowadzenia dźwięku z Amigi do wzmacniacza kultowej marki Diora. Komputery PC odstawały jeszcze wyraźnie, zarówno graficznie jak i dźwiękowo od komputerów Commodore.

W 1996 roku Fryvolic zainwestował w komputer, jak to się wówczas nazywało, "klasy IBM PC" oraz kartę dźwiękową Creative Sound Blaster 16. Przy średniej mocy procesorze udawało się odtwarzać nawet do 20 kanałów, a to pozwalało już na tworzenie bardzo rozbudowanych aranżacji. Do 1998 roku Fryvolic nagrywał pod pseudonimem "eb dRinKeR". Ksywa ta nawiązywała do jego inicjałów oraz marki popularnego piwa. W ciągu tych 4 lat powstało najwięcej utworów i zostały one zarejestrowane na 8 kasetach z muzyką różną (ambient, techno, chill-out, rock, folk, metal). Realizacja pozostawiała wiele do życzenia, szczególnie nieporadnie wyglądało nagrywanie wokaliz i gitar za pomocą kiepskiej jakości mikrofonu. Z czasem autor zaczął poszukiwać nowej nazwy. Popełnił jeden materiał pod szyldem "The Fluttering". W końcu nastał czas "Fryvolic Art". Słowo "fryvolic" miało być czymś nowym i niepowtarzalnym, więc niejako idąc w stronę skojarzeń z frywolnością powstało słowo nieistniejące w języku angielskim (prawidłowo: frivolous), no i tak już jakoś zostało.

Do gitary klasycznej dołączyła elektryczna Defil Tosca wynaleziona w jakimś PRL-owskim obskurnym komisie. Fryvolic nie posiadał żadnych dodatków sprzętowych, ale wynalazł sprytny sposób na zmienianie barwy brzmienia. Efekty dodawane były dopiero po nagraniu pliku wave, co pozwalało na uzyskanie różnych brzmień z jednej próbki. Kolejną rewolucją było pojawienie się dostępnych cenowo nagrywarek płyt CD i możliwości samodzielnego wypalania płyt CD-Audio.

W 2002 roku Fryvolic wybrał najlepsze jego zdaniem utwory na składankę "Demo CD". Największym sukcesem w tym okresie była emisja kilku utworów w warszawskiej rozgłośni RADIOSTACJA. Kawałki "wystąpiły" w wieczornej audycji wraz z utworami Mike'a Oldfield'a, którego ogromnego wpływu na swoje granie Fryvolic nigdy nie zamierzał się wypierać. Z tego okresu pochodzą m. in. "Triangulum", czy "Midnight Sun". Obrany kierunek poszukiwania własnego stylu Fryvolic Art to od tego momentu szeroko pojęty "gitarowy chillout" wzbogacony o elementy różnych gatunków muzycznych.

W grudniu 2005 roku fryvolne studio nagrań zasilił gitarowy procesor efektów z prawdziwego zdarzenia. Wybór był dosyć oczywisty. Padł na urządzenie ze złączem USB: Line 6 Guitar Port. Pierwszym nagranym z jego pomocą utworem był "Ladybird" dedykowany Paulinie (Szanownej Małżonce Fryvolica od 2008 roku). Guitar Port okazał się strzałem w dziesiątkę i dziś już autor nie wyobraża sobie muzykowania i nagrywania bez tego wszechstronnego sprzętu. Poszukiwania mikrofonu pojemnościowego przyzwoitej klasy trwały trochę dłużej. Obecnie mamy wysyp tego typu urządzeń i są one dosyć tanie. Fryvolic wybrał mikrofon Sinn7 mPOD, głównie dlatego, że posiadał USB i charakterystykę kierunkową, co przy nagrywaniu instrumentów jest dosyć istotne.

W czerwcu 2013 roku do rodziny fryvolnych gitar dołączyła druga elektryczna: Defil Aster Lux - wyjątkowo oryginalny egzemplarz (łabędzi śpiew lubińskiej fabryki). Instrument ten doskonale wpasował się w nową, nieco "progrockową" stylistykę Fryvolic Art. Dodatkowo wyważył mocnym kopem drzwi do świata niedostępnych dotąd brzmień.

Kolekcja gitar Defil od tego czasu nieco się rozrosła: DEFILADA.

Pierwszy oficjalnie wydany album "Andante" z 2012 roku, dzięki wspópracy z Indaba Music w Nowym Jorku był przez niemalże rok dostępny w sprzedaży na iTunes.

Druga oficjalna płyta - "Ornaments" (2013) stanowiła tło muzyczne wystawy "Defil - Fabryka wspomnień" organizowanej przez Ośrodek Kultury "Wzgórze Zamkowe" w Lubinie (grudzień 2014 - styczeń 2015).

Zwiastunem tego wydawnictwa był teledysk "Prophecy". Nowy fryvolny wynalazek: gatunek muzyczny "chillout-metal" ;) Zarówno teledysk, jak i sam utwór zostały bardzo ciepło przyjęte przez słuchaczy i krytykę, zwłaszcza środowiska skupione wokół progrocka oraz (co zrozumiałe) pasjonatów gitar z nieistniejącej już fabryki DEFIL. Na YouTube można również odnaleźć wizualizację do albumowej wersji utworu "Barophobia" z gitarą Defil Aster Lux (z 1991) roku w roli głównej.

5 grudnia 2014 ruszył projekt Galerii Zamkowej w Lubinie. Video z otwarcia wystawy: Defil - wystawa - film1. Na soundtracku filmu znalazła się "Barophobia". Można również obejrzeć wersję krótszą z wykorzystanym utworem "Crashendo": Defil - wystawa - film2.

20 grudnia 2014 miała premierę trzecia oficjalna płyta Fryvolic Art - "Crashendo". Wszystkie oficjalne wydawnictwa można komentować i oceniać na portalu PROGROCK.org.pl.

Pod koniec grudnia 2014 ukazała się również nieoficjalna kompilacja "Images 1994-2014" podsumowująca 20 lat działalności projektów związanych z Fryvolic Art (eb dRinKer, The Fluttering).

We wrześniu 2015r. wystartowała kolejna defilowska wystawa - tym razem w Warszawie, w Pałacu Kultury i Nauki (inicjatywa Waldemara Kuleczki oraz Narodowego Muzeum Techniki) - "DEFIL - Kultowe gitary PRL". Fryvolic Art naturalnie z radością wsparł swoimi dźwiękami również ten projekt :)

W grudniu 2015 roku Fryvolic zrealizował bardzo ciekawy projekt "The Feel of DEFIL". Projekt ten zaowocował międzynarodową kompilacją utworów i improwizacji nagranych na lubińskich instrumentach DEFIL. Sukces pierwszej składanki powtórzyła rok później również jej druga część: The Feel of DEFIL 2. Rozpędu projektowi nadali patroni medialni: Magazyn Top Guitar, DEFIL Vintage Guitars, Ośrodek Kultury "Wzgórze Zamkowe" w Lubinie, Serwis Rocka Progresywnego Progrock.org.pl, portal Gitarzystki.pl oraz Radio AFERA.

10 czerwca 2016 roku ukazała się czwarta płyta Fryvolic Art: Darkness Sweet Darkness z frontem okładki namalowanym za pomocą prawdziwej kawy (prawdziwa $ztuka! haha!). Album ten pojawił się m. in. na PGNiG Transatlantyk Festival 2016 (dzięki Szanownej Małżonce Fryvolica - Paulinie, w związku z panelem dyskusyjnym o mutyzmie wybiórczym - po projekcji filmu "Stuck In Mute" - reżyseria Shane Meuwissen/USA). Piosenka "Inside" inspirowana jest właśnie wspomnianym problemem zwanym w skrócie MW.

13 września 2017 roku miała premierę piąta płyta Fryvolic Art, zapowiadana jako ostatni - pożegnalny materiał projektu. Płyty można posłuchać online w sewisie Bandcamp, a za darmo pobrać (w formie MP3-albumu) na stronie netlabelu: BONImedia.

Można powiedzieć, że netlabel wyspecjalizował się m.in. w organizowaniu projektów gitarowych - za nami m.in.: Eastern Block Guitars Compilation, The Feel of DEFIL 3 oraz Polish Lutherie Guitars Compilation.

Aktualnie Fryvolic dowodzi wydawnictwem bonimedia.pl, prezentując ciekawą muzykę z całego świata - od Brazylii po Nową Zelandię.

21 stycznia 2018 roku ukazała się kompilacja "Midnight Sun And Other Stories 1998-2018", zawierająca utwory wcześniej niepublikowane lub dostępne na wydawnictwach nieoficjalnych. Obecnie działalność Fryvolic Art jest zawieszona, a autor eksperymentuje ze sprzętem. Niewykluczone, że wkrótce powróci z czymś zupełnie nowym ;)

Głównym zajęciem Fryvolica jest wychowanie kolejnego pokolenia audiofilów (Janek i Marek) i trzymanie kciuków, by chłopaki złapali za gitary i założyli własny zespół :)


SPRZĘT:

(więcej o fryvolnych gitarach DEFIL tutaj: portalos.bonimedia.pl).

Podstawowe gitary:

- elektryczna: KARMASUTRA Teleblaster (a'la Telecaster Standard) z pickupami Tonerider Hot Classics TRT2
- elektryczna: Defil Aster Lux ze strunami Ernie Ball Super Slinky (9-42)
- elektryczna: Defil Aster Rock ze strunami Ernie Ball Super Slinky (9-42)

- akustyk: Defil Folk ze strunami D'Addario Acoustic Super Light (9-45)
- klasyk: Defil HD-2 ze strunami D'Addario (28-43)
- klasyk: Defil HS-20 ze strunami D'Addario (28-43)

- gitara basowa: Defil Luna 22 ze strunami Warwick Red Label
- mandolina: Defil (model z 1962 r.) ze strunami GHS classical mandolin (9-32)

teleblaster.png defilada_aster_lux.png defilada_aster_rock.png

defilada_akustyk.png defilada_klasyk_4-4.png defilada_klasyk_4-4.png

defilada_luna_22.pngdefilada_mandolina.png


Pozostałe instrumenty i inne sprzęty:

- gitara elektryczna: Defil Tosca - ze strunami Ernie Ball Super Slinky (9-42)
- gitalele: Eagletone Guitarrita Acajou - ze strunami D'Addario
- klasyk 1/2: Defil typu "parlor" ze strunami Ernie Ball Ernesto Palla (28-42) - po fryvolnym remoncie :)
- ukulele Mahalo
- dzwonki chromatyczne 27-tonowe MatMax
- multiefekt & interfejs gitarowy Line 6 UX1
- mikrofon pojemnościowy Sinn7 mPOD
defilada_tosca.png defilada_guitarrita.png defilada_parlor.png defilada_ukulele.png defilada_matmax.png defilada_studio2.png

linia.jpg